BARDZO KRÓTKA WYPRAWA DO CZECH - LIPIEC 2019
Wybrałem się na 3 dni w okolice Leśnej aby stamtąd
wyskoczyć na jeden dzień do Czech.
W czwartek 11.07.2019, dojechałem pociągiem do Zebrzydowej.
Stąd przez Nowogrodziec i Lubań docieram do Leśnej. Po solidnym obiedzie jadę do
agroturystyki w Miłoszowie. Nie jestem pewien czy to ja popełniłem błąd czy
zawiódł program KOMOT. W każdym razie wybrałem niewłaściwą drogę od Miłoszowa do
agroturystyki Na Leśnej Górze i wpadłem w tarapaty.
Na stromym (do 9%), żwirowym podjeździe przewróciłem się tak niefortunnie
że zepsułem fotoaparat który miałem w tylnej kieszeni koszulki rowerowej. Ekran
aparatu przestał cokolwiek pokazywać więc zdjęcia w ciągu kolejnych dni robiłem
"na wyczucie".
Dużo wysiłku kosztowało mnie wdrapanie się na tę Leśną Górę. Jednak opłacało
się: bardzo ładna i zadbana agroturystyka, pięknie położona na odludziu, ładne
panoramy. Warunki doskonałe: przestrzeń, wygoda, czystość wzorowa, bardzo
uprzejmi i mili gospodarze. A dojazd faktycznie nie jest zły o ile wybierze się
właściwą drogę :)
W piątek 12,07.2019 miałem w
planie jechać do Czech na ichnie piwo i knedliki. Wbrew prognozom zawiodła
pogoda: od rana mgła, siąpi deszcz, dość ponuro. Jazda po czeskich, górskich
drogach wydaje mi się niebezpieczna i mało ciekawa. Zmieniam szybko plan: jadę
rowerem do Lubania, gdzie łapię bezpośredni pociąg do Legnicy (kursuje po
dłuższej przerwie).
Postanawiam wrócić tu jak tylko pogoda będzie odpowiednia.
Trasa:
Zdjęcia:
W poniedziałek 15,07.2019 ponawiam próbę
dotarcia do Czech. Powtarzam trasę: Zebrzydowa, Nowogrodziec, Lubań, Leśna,
Miłoszów. Trochę nudno powtarzać tę samą trasę po trzech dniach, ale trudno.
Zatrzymuję się dłużej w Lubaniu i robię kilka zdjęć. Brakuje słońca ale miasto
jest bardzo ładne i zadbane, warto mu więc poświęcić więcej uwagi. To
geograficznie górnołużyckie miasto miało burzliwą i bogatą historię. Miasto
założył król czeski w XIII wieku. Władali nim kolejno margrabia brandenburski,
książę śląski, król węgierski, jagiellonowie, habsburgowie, książęta sascy,
państwo pruskie. Kto w tej chwili tu rządzi ? Nie sprawdziłem :)
Miasto posiada sporo ciekawych budowli i obecnie prezentuje się znakomicie.
Z dużą przyjemnością zrobiłem rowerowy objazd po placach i zaułkach tego miasta.
W Leśnej zjadam dobry obiad i po południu melduję się w znanej, świetnej
agroturystyce "Na Leśnej Górze".
We wtorek 16,07.2019 fajna pogoda do jazdy, choć
bez słońca. Najpierw zjeżdżam w dół do Miłoszowa a następnie dobrą drogą pod
górę. Szybko mijam polsko-czeską granicę i spokojnie jadę przez zielony Liberecky Kraj.
Wokół góry niezbyt wysokie, ale ładne i bardzo zielone.
Przez chwilę zastanawiam się czy nie skręcić w kierunku Frydlantu. Hamuję jednak swoje zapały. To by było za dużo górzystych kilometrów,
jak na mnie.
Jadę prosto do Novego Mesta pod Smrkem. Miasteczko założone w XVI wieku dla
górników wydobywających tu rudy metali kolorowych. Układ rynku i prostopadłych
ulic zachowany do dziś. Przydała by się jakaś renowacja bo przy dzisiejszej
pogodzie miasto sprawia troszkę smutne wrażenie. A może to dlatego że
burmistrzem jest obecnie obywatel o nazwisku Pawel Smutny :)
(sorry za ten kiepski dowcip)
Za to w miejscowej restauracji ruch jak w Rzymie choć to dopiero pora
południowa. Zamawiam jedno piwo i ulubione knedliki z gulaszem. Gdybym
miał komu, mógłbym zameldować: panie prezesie, zadanie zostało wykonane !
A skoro tak, to wracam do Polski. Kieruję się na Świeradów. Teraz mam dużo jazdy
w dół. Do Pobiednej strasznie krzywy asfalt. Sama Pobiedna, dawniej zwana
Unięcice sprawia wrażenie biednej i zaniedbanej wioski. Szkoda, bo dawniej była
to wieś bogata i żywotna.
Za Pobiedną droga doskonała prowadzi w dół aż do Leśnej. Po drodze zatrzymuję
się na chwilę aby rzucić okiem na ruiny zamku Świecie Obecnie właścicielem
tych ruin jest osoba prywatna, która podobno ma zamiar urządzić tu muzeum. Na
razie za wejście poza bramę trzeba płacić. Nie skorzystałem z tej oferty
ponieważ oglądałem te ruiny przed laty z Bronkiem... za darmo.
Planowałem
pojechać od Świecia skrótem przez góry wprost do mojej agroturystyki, ale
przyjrzawszy się lesistym zboczom, zrezygnowałem - chyba na szczęście - z tego
pomysłu.
Dziś kilometrów tylko 42 ale za to podjazdów uzbierało się aż 890 metrów.
Mapka trasy:
W środę 17,07.2019 wracam do Legnicy. Przez Leśną
docieram do Lubania i tu po raz kolejny rozglądam się z zaciekawieniem po tym
ładnym i schludnym mieście. Mimo braku słońca robię kilka kolejnych zdjęć i
kieruję się na Nowogrodziec. Dobra droga, bez samochodów biegnie wzdłuż Kwisy,
raz bliżej, raz dalej od rzeki. Jeździłem tą drogą na rowerze przed ponad 20
laty ale wtedy była to trasa niemiłosiernie wyboista. Więc - mogę rzec - teraz
jest luksus :)
Od Nowogrodźca do Zebrzydowej droga też jest luksus, ale spotyka się samochody,
choć w ilości umiarkowanej.
I to by było na tyle. Jazdy pociągiem relacji Lubań Śląski - Wrocław nie będę
opisywał, choć mógłbym, bo pociąg też jest luksusowy :)