Pierwsze kroki na nartach

Jest styczeń, ferie zimowe, nowy rower czeka w garażu na początek sezonu rowerowego ale pogoda nie pozwala na rowerowe szaleństwa.
W tej sytuacji decydujemy się na narty.
27 stycznia wyruszamy więc do Karpacza. Tato bierze narty Dziadka, Maciek ma narty wypożyczone a Dziadek bierze tylko kijki narciarskie.
W Karpaczu "lądujemy" w ośrodku Winterpol, nieopodal "Białego Jaru". Jest tutaj wyciąg kanapowy 6-osobowy, 3 łatwe trasy zjazdowe oraz rzecz najważniejsza: szkółka narciarska z wyciągiem dywanowym. Tak ładnie nazywa się ten wyciąg; jest to po prostu coś w rodzaju przenośnika taśmowego. Proste urządzenie ale bardzo pożyteczne dla początkujących narciarzy.
Wykupujemy dla Maćka 50 minut nauki z instruktorem (za 90 zł)  i o godz 12:00  ten początkujący narciarz postawił swój pierwszy krok narciarski.
Trzeba przyznać, że jak na początek poszło nieźle. Instruktor, pan Krzysztof był bardzo miły i fachowy, Maciek starannie wykonywał polecenia i zaliczył swoje pierwsze życiowe zjazdy .
 Troszkę szczegółów można obejrzeć na zdjęciach oraz na załączonym filmiku.
Dwa dni później, 29 stycznia powtórzyliśmy ten udany wyjazd.
 

Jedziemy... Jesienno-zimowe pejzaże

W Szkółce Narciarskiej

Pejzaże zimowe lub prawie zimowe

Na powyższych zdjęciach brak Kumpla jadącego na nartach.  Można Go jednak zobaczyć na tym filmiku:

 

Home Wyprawy rowerowe z Kumplem.html

 


hz