Dzień 4
Dzień rozpoczęty doskonałym domowym-pensjonatowym śniadaniem, dużo dobrego jedzenia za jedyne 40 koron na osobę i w drogę. Trasa chwilami bardzo przyjemna, czasami trochę samochodów, ale bezpiecznie.Po drodze odwiedziliśmy Žamberk oraz Pastviny- cel naszej wyprawy.Pastviny miejsce naszym kolonii sprzed 30 lat ! Odrobinę się zmieniły, w zasadzie nie do poznania. Zostały tylko dwa domki oraz ruina baru-stołówki, reszta całkiem inna. Łzy szybko obeschły przy piwie i knedlikach - „Hostinec u Mostu”Przed Lanškrounem dziwne ścieżki dookoła stawów, czyli po prostu odrobinę pobłądziliśmy. Bardzo fajna kwatera 300 metrów od rynku (Penzion Seven) jest gdzie się najeść i skosztować piwa.