Dzień 5
Od rana siąpił deszcz, ale spokojnie dało się jechać. Trasa chwilę prowadziła rewelacyjną ścieżką rowerową na starym nasypie kolejowym. Na końcu ścieżki jest na pamiątkę postawiony parowóz (zdjęcia), teraz szybkie pociągi mkną przez tunele.Około 40 km przed Šumperkiem, kolejna korekta trasy i pojechaliśmy główną drogą dalej do ośrodka narciarskiego Kouty, następnie szliśmy, szliśmy … (kolano mnie bolało) i już po 3 godzinach byliśmy na przełęczy Červenohorské Sedno. Zimno, chmury i wilgoć, ale 10 kilometrowy zjazd do Jesenika szybko Nas rozgrzał.